Tutaj przesiaduje Profesor i udziela porad młodym Studentom. Czasami dla niewielkich grup urządza wykłady.

Przyszedł do profesora.
-Dzień dobry panie profesorze. Mam pytanie. Dlaczego jestem tylko ja?-Spytał
Stał na baczność przed profesorem.

Gdy profesor mu nie odpowiadał miał zamiar wyjść.
-Profesorze, chciałbym jechać do miasta na zakupy.-Powiedział
Wyszedł i poszedł do garażu.
profesora tu nie było

Wszedł do gabinetu.
-Nikogo nie ma. Zaczekam-Usiadł na krześle

Szedl korytarzem az w koncu znalazl pokoj z tabliczka ktorej szukal. zapukal i czekal na odpwoiedz. chcial pogadac z profesorem moze to mu pomoze...

Już ktoś był przed nim i czekał, dlatego zrobił to samo. Zastanawiał się czy dobrze zrobił, że przyszedł ot tak wprost do gabinetu Xaviera, ale musiał się od kogoś dowiedzieć gdzie, co i jak ma mieszkać w nowym domu. Przebierał palcami za swoimi plecami i cierpliwie czekał.

Wyszedł przed drzwi, bo profesor mógł się zdenerwować że tak bez pytania wszedłem. Za drzwiami zobaczyłem znajomego dante i kogoś nie znajomego
-Siemka, jestem Mike-Podał rękę.
Specjalnie wyciągnął z ręki kolce.

Spojrzał na Mike'a trochę nieufnie.
-Daruj sobie, jeszcze Ci coś zrobię przez przypadek, sam się prosisz o kłopoty. -Usłyszał głos w głowie, to ten z bramy, udał się na umówione miejsce.

-Heh, nie to nie.-Usiadł przy ścianie
-Co go tak długo nie ma?-Pomyślał
Stanął niedaleko drzwi.

Mial dosc. wyszedl szybkim krokiem, znalazl okno, bylo otwrte wiec wyskoczyl przez nie i pobiegl do wyjscia z posesji.. musial posuzkac domu jakiegos.