Robiło się gorąco
- Zobaczymy sie innym razem - powiedział po czym odbił się od ziemi i pobiegł w stronę lasu...

Wszedł w umysł młodego chłopaka imieniem Dante
"wejdz proszę"
Skierował te słowa w jego głowie brama się otworzyła, on wszedł ...

Bramy sie otworzyly a mlody Dante wszedl szybkim krokiem, jednak uwazaj na kazdy krok i rozgladal sie. gdy doszedl do drzwi wejsciowych zapukal.

Wsiadł na motor i szybko wjechał. Brama zamknęła się za nim.
-Oj, będzie źle-Powiedział.
Pojechał w prost do bramy. Oczywiście pamiętał o reklamówkach.

Tee z plecakiem na plecach i z niepewnością w oczach zadzwonił przez domofon.
-To ja, Tee Sai. -Odezwał się krótko i zwięźle. Miał ręce w kieszeniach i miętosił talie kart, tak z nudów.

W głowie Tee odezwał się głos:
-Witaj w instytucie......
Nagle brama otworzyła się i po tym jak chłopak przez nią przeszdł zamknęła się.

Byl juz przed brama. w drodze tu widzial ulice z domami do wynajecia. tam sie wlasnie zaczal kierowac. brama zostala akurat otwrta by wpuscic jakiegos nowego chl;opaka, Dante skorzystal i wyszedl.

Targała walizkę za sobą jak upartego szczeniaka, aż z mapą w ręku trafiła do celu. Wcisnęła domofon.
-Dzień dobry. Miałam się zgłosić do profesora Xaviera i oto jestem.

W głowie dziewczyny odezwał się głos:
-Wejdź.
Nagle brama otworzyła się ,a gdy dziewczyna przekroczyła jaj próg zamknęła się tuż za jej plecami.